Zgadzam się w 100%. Rzeczywiście końcówka taka.... niedokończona. Mam nadzieję, ze po przerwie świątecznej wezmą się za nakręcenie co najmniej jednej serii. Parę spraw mogliby wyjaśnić i pokazać dalsze losy bohaterów. Mimo mało znanych (jak dla mnie) aktorów serial wciąga do co do ostatniej sekundy każdego odcinka. Jak dla mnie 10/10. Czekam na dalsze serie.

A po co znani aktorzy ? Nie trzeba ich, żeby zrobić porządny serial, czy film :P Aktorzy muszą umieć grać, a nie być znani...

Jestem po 5 odcinku i musze przyznać, że żadko które seriale mają takie zakończenie serii - zaskoczyło mnie. Czekam z niecierpliwością na sezon 2, mam nadzieję że powstanie. Podnoszę ocene na 9/10.

* rzadko, sorry za błąd. Czemu nie można edytować postów ?

Przed obejrzeniem przeczytałem jedynie krótki opis więc nie wiedziałem za bardzo czego się spodziewać. Pierwszy odcinek rewelacyjny. Trzymał w napięciu jak cholera :). No i ciekawe rozwiązanie fabuły. Za drugim razem było podobnie, niby powrtórka z rozrywki ale wciaż ciekawie. Trzeci mnie nieco zawiódł, nie lubię jak każdy odcinek serialu wygląda podobnie a na to się zapowiadało. Co prawda w tle działa się jakaś historia ale to tylko tło, pierwszy plan zawsze wyglądał podobnie. Na szczęście, kiedy zaczynałem wątpić (czyli odcinek 4-ty) znów zrobiło się ciekawiej. Finał dobry choć pozostawia spory niedosyt :)
Ogólnie fajny serial. Nie wybitny, ale zwyczajnie wciągający i przyjemny do oglądania. Chętnie obejrzę drugi sezon jak się pojawi.
Szkoda, że nie ma tu oceny 7,5 bo właśnie taką najchętniej bym wystawił.

Pozytywnie mnie zaskoczył! Dobre zakończenie i aż mi się szkoda zrobiło, że tylko 5 odcinków. Serial inny niż wszystkie. Ciekawy pomysł, wykonanie trochę gorsze. Najbardziej denerwuje mnie to jak ci detektywi są niekiedy bezmyślni. Wszystko jest ze sobą powiązane, a jednak nie mówią sobie o wszystkim. Nie potrafią rozpoznać w szybie dziury po kuli. Kiedy nie chcą by ktoś się nie zjawił w miejscu zdarzenia to dzwonią i mówią, nie idź tam. Wtedy to oczywiste, że ta osoba tam pójdzie. Dziwią mnie również te dwie osoby dla których oni pracują, co są niby z MON-u. Nawet tego nie wiadomo. Detektywi nie mają specjalnych przepustek, nie mogą nic. W ich wydziale nic nie wiedza o ich pracy, mimo iż nie ma tam ich całe dnie. Dużo niejasności, ale zarazem jak już mówiłem ciekawy pomysł i jest coś co wciąga, mimo tych wad. Z chęcią zobaczyłbym kolejne odcinki.

Zgadzam się. Ostatnimi czasy mało jaki serial potrafi naprawdę trzymać w napięciu a tutaj udaje się to w każdym odcinku. To jednak dobrze że anglicy idą w jakość a nie ilość chociaż szkoda jak sezon tak szybko się kończy.

@chlodny sezon zakonczył się typowym cliffhangerem to ostatnimi czasy wręcz nagminne a nie rzadkie i chociaż ma zachęcić do czekania na kolejny sezon to nie lubię tego typu zakończeń chociażby z tego względu że wiele seriali po takim zakończeniu sezonu kończyło swój żywot. Paradox jest jednak na tyle dobry że mam nadzieję będą go kontynuować.

:) Oczywiście jestem dobrze zaznajomiony z pojęciem cliffhangeru - przy mojej ilości obejrzanych filmów byłoby grzechem nie wiedzieć - jednakże podtrzymuję moje twierdzenie, że niewiele seriali ma tak dobre zakończenie. Jest mocno intrygujące, tym bardziej, że mocno obaliło moje przypuszczenia odnośnie istoty i źródła obrazów.

Co do końców żywota seriali, to jest nawet wiele, którym nie pozwolono pokazać tegoż cliffhangera :)

Racja. Można zrobić dobry, dający do myślenia Cliffhanger, a można i taki, który nic nie wnosi a jedynie irytuje urwaniem akcji w połowie.

Na szczęście, "Paradox" to ten pierwszy typ. Brawo dla scenarzystów za takie rozwiązanie, a nie jawne powiedzenie, że to np. jakiś tajny rządowy projekt czy eksperyment obcej cywilizacji.

@chłodny:
"(...)niewiele seriali ma tak dobre zakończenie. Jest mocno intrygujące, tym bardziej, że mocno obaliło moje przypuszczenia odnośnie istoty i źródła obrazów."

A mnie pomimo, iż serial naprawdę wciągnął, nie przychodzą do głowy jakoś próby wyjaśnienia zagadki pochodzenia zdjęć.
I wcale nie dla tego, że nie mam pomysłu "o co w tym wszystkim chodzi", lecz po prostu serial mnie tak zaciekawił, że nawet nie staram się domyślać się istoty sprawy.
I przyznam, że to mnie cieszy, gdyż przecież nierzadko człowiek podczas oglądania filmu czy serialu mimo chodem - czy tego chce, czy nie, często zwyczajnie nie jest wstanie odpędzić od siebie myśli o takim bądź innym wyjaśnieniu, aby tym samym nie psuć sobie zabawy przed faktycznym rozwiązaniem takiej czy innej zagadki.
I właśnie o dziwo podczas oglądania "Paradox" tego typu myśli, o ewentualnym rodzaju zakończenia, mnie nie dopadają - co tym bardziej wciąga mnie w ów serial i sądzę, że to, że nie staram się domyślać wyjaśnienia jest w dużej mierze zasługą scenarzysty "Paradox", który to nie pozwala widzowi ot tak w prosty sposób myśleć o owym zakończeniu - że np. będzie tak a tak, że zdjęcia pochodzą stąd a stąd, że ktoś konkretny je wysyła w ściśle określonym celu etc.

Nawet nie mam zamiaru pytać Cię (chłodny) o Twoje domysły co do istoty źródła obrazów :)
Na pewno zakończenie pierwszej serii intryguje.

A ja bym zapytał jaką masz koncepcję odnośnie pochodzenia tych obrazów. Muszę powiedzieć że końcówka z tym głosem wołającym o pomoc zbiła mnie zupełnie z tropu.

Mnie nie zbiła, gdyż zwyczajnie nie obstawiam żadnego rozwiązania :)
Po prostu w podekscytowaniu czekam na to, co przyniesie przebieg kolejnych zdarzeń.